Naszym zadaniem jest budowa raju na Ziemi.
Sahara może być spichlerzem nie tylko Afryki, ale i całego świata. Dużym ułatwieniem jest też, że są to tereny dziewicze, z zasobami budulca (piasku). Miejsca wystarczy dla miliardów ludzi i nie ma w tym przesady. Proszę zauważyć, że Sahara to 9 mln km², a w Chinach w części zaludnionej (3 mln km²) żyje ponad miliard ludzi i nie głoduje.
Dla nawodnienia trzeba najpierw dostarczyć kanałami wodę morską i następnie przed rozprowadzeniem rurociągami ją odsolić.
W wodzie morskiej jest cała tablica Mendelejewa i w takiej postaci nie nadaje się ona do nawodniania, jednak po odsoleniu, a właściwie usunięciu nadmiaru chloru, nie sodu, ta woda może też służyć do nawożenia. Sód, podobnie jak potas, zwiększa tolerancję roślin na suszę przez regulację potencjału osmotycznego i turgoru komórek.
Do wyciągania jonów chloru z wody najlepiej nadają się srebrne elektrody a na Ziemi srebra jest dosyć dużo.
Do tego i do przepompowywania wody w kanałach potrzebny będzie prąd. Na szczęście pojawiły się panele słoneczne, które można rozmieszczać równomiernie na całej Saharze.
Jedynie do pompowania wody morskiej do kanałów o kilkusetmetrowych szerokościach przydałyby się reaktory jądrowe. Niestety ich koszty są duże, dlatego to trzeba zrobić w odpowiedniej skali i chyba nikt nie ma wątpliwości, że np. Arabię Saudyjską, która teraz niepotrzebnie traci naturalne zasoby wody, stać na reaktory jądrowe.
Natomiast biomasę musimy wytworzyć na miejscu i do tego niezbędne są metody ogrodnicze, ale najważniejsze będzie odpowiednie zacienienie. Powierzchnia Sahary otrzymuje zbyt dużą ilość nasłonecznienia, które niestety wypala roślinność, więc część tego światła należy odebrać piętrowymi grządkami, które też można zadaszyć np. panelami słonecznymi. Prąd będzie potrzebny do pompowania i elektrolizy wody.
Oczywiście betonowe grządki i panele, by były zadaszeniem, powinny być układane w poziomie, tworząc przewiewną piramidkę. W początkowym okresie tworzenie biomasy będzie opierać się na nawadnianiu (z morskimi minerałami) warstwy wszechobecnego piasku, gdyż jest wiele roślin, które chętnie urosną w wilgotnym piasku.
Tym sposobem te warstwy z czasem przekształcą się w biomasę. Oczywiście dla drzew warstwa gruntu powinna być kilkumetrowej grubości, aby korzenie miały wystarczającą przestrzeń do rozwoju.
Na piętrach w grządkach dla drobnych roślin wystarczy warstwa 20 centymetrów, co pozwoli na znacznie szybsze tworzenie biomasy i późniejsze nawożenie nią gruntu.
Równolegle przy okazji tworzenia biomasy będzie można rozwijać produkcję rolną i ogrodniczą. W tym działaniu kluczowe jest systematyczne dostarczanie wody i szybkie zajmowanie uprawami dużych obszarów, bo cały czas nie zajęta część Sahary będzie wysuszać nam rekultywowane tereny. Saharę trzeba pokonać szybko i w całości.